A jak to robią profesjonaliści?

Liczba wyświetleń: 1568
  Klipon.pl jest portalem społecznościowym, na którym w prosty sposób współpracę mogą nawiązać muzycy posiadający swoje nagrania z twórcami klipów wideo.
Chciałbym podzielić się z użytkownikami serwisu wrażeniami uczestnictwa w produkcji profesjonalnego teledysku do piosenki polskiego zespołu Plastic – "Lazy Day". Zdjęcia odbywały się we wrześniu 2009 r. w Warszawie i trwały ok. 20 godzin (od 10:00 do 6:00).

Plan zdjęciowy do teledysku Plastic
fot. 1 – Plan zdjęciowy do teledysku Plastic – "Lazy Day".


  Aktorzy występowali nie tylko na pierwszym planie. Wystarczy dobrze się przyjrzeć, by zauważyć, że za ekranem tła również jest ruch – gra cieni ludzi chodzących po ulicach.
Występowali profesjonaliści, amatorzy, instrumentaliści oraz urocza mała dziewczynka, która - wbrew pozorom – lepiej radziła sobie ze zmęczeniem czy oczekiwaniem na swoje sceny, niż niejedna dorosła osoba. Będą z niej ludzie!

fot. 2 – Grupa muzyków uczestnicząca w klipie.
fot. 2 – Grupa muzyków uczestnicząca w klipie.


  Na potrzeby teledysku ściągnięto (o ile dobrze pamiętam) z Australii operatora kamery, a także wielu specjalistów z dziedziny aktorstwa, choreografii, stylizacji i scenografii z całego kraju.

  Przypadła mi rola jednego z trzech tak zwanych "ludzików" ubranych w białe kostiumy. Różnie siebie określaliśmy w tych strojach: "plemnik", "biały ninja", "mleczna prezerwatywa".
Bardzo miło to wspominam.

fot. 3 – Widok z góry.
fot. 3 – Widok z góry.


  Pochwalić na pewno można organizację przedsięwzięcia. Podczas gdy jedni produkowali sie na planie, inni mogli odpocząć, porozmawiać, poznać siebie bliżej, opowiedzieć kawał lub ciekawe historie z podobnych wydarzeń.
Największą pracę oprócz reżysera, pomocników i operatora wykonali główni bohaterowie, czyli członkowie dwuosobowego zespołu Plastic – Agnieszka Burcan i Paweł Radziszewski. Czuć było od nich niesamowitą energię, profesjonalizm, zaangażowanie. Zarażali tym pozostałych uczestników produkcji.

fot. 4 – Jedna z pierwszych scen.
fot. 4 – Jedna z pierwszych scen.


  W ciągu 20 godzin sporo się nauczyłem, usłyszałem i zaobserwowałem wiele bardzo przydatnych rzeczy. Zobaczyłem jak wygląda kręcenie profesjonalnego klipu od środka. Ten jak widać był specyficzny, inny niż wszystkie, jednak sama organizacja pracy na planie, z pewnością, nie różni się bardzo od pozostałych.

fot. 5 – Mała i duża profesjonalistka.
fot. 5 – Mała i duża profesjonalistka.


  Wydawcy tak zachwalają tę piosenkę: "Lazy day" zniewala swoim leniwym, zrelaksowanym i słonecznym klimatem. To odrobina beztroski dla wszystkich przepracowanych, przytłoczonych zawrotnym tempem życia. To chwila wytchnienia, która pozwala zatrzymać się i pomyśleć o ważnych rzeczach, na które brakuje nam czasu."

fot. 6 – Oglądamy efekty.
fot. 6 – Oglądamy efekty.


  Teledysk do tej najbardziej leniwej piosenki pod słońcem został zrealizowany w oryginalny i niespotykany sposób. To połączenie technik filmowych, teatralnych, wizualizacji, zaskakujących efektów specjalnych, ruchomych elementów kostiumów i scenografii. Z bajkowym lenistwem nadchodzi powiew niewinnych lat 50-tych, niesamowite stylizacje – ubiory, fryzury, zabawne gadżety.
- Reżyser i autor zdjęć - Kuba Łubniewski (Laureat Fryderyka 2009 za teledysk Sokoła i Pono "W aucie")
- Scenografia - Janusz Mazurczak
- Stylizacja i kostiumy - Malwina Wędzikowska
- Produkcja Moustache Film - Konrad Stefaniak, Marta Habior
- Postprodukcja: Lunapark, BadiBadi i Piotr Bandomir z ekipą

  Zdjęcia zrealizowano w Hali Hollywood.

  Teledysk był nominowany do nagrody Yach Film 2010 w kategorii "innowacyjność w wideoklipie", konkurując m. in. z takimi klipami jak: Strachy na Lachy – "Żyję w kraju", Tede – "Dokąd idziesz Polsko", Łąki Łan – "Propaganda", Czesław Śpiewa – "Krucha blondynka".

  Zapraszam do zapoznania się z efektem tej pracy:



  Piosenka, która posiada swój klip wideo, staje się w ten sposób wyraźniejsza. Prócz doznań słuchowych dostarcza równie ważnych – wzrokowych, docierając do większej ilości odbiorców dzięki "załączonemu obrazkowi".
  Stąd też ciekawa idea portalu Klipon.pl, aby wykonawcy nie znajdujący mozliwości zrealizowania klipu do swoich piosenek, mieli taką realną szansę...

  Jeżeli macie pytania, chcecie się podzielić wiedzą, doświadczeniami lub nawiązać znajomość z innymi pasjonatami muzyki lub tworzenia obrazów wideo, zapraszamy na forum serwisu:
http://forum.klipon.pl

  W artykule wykorzystano zdjęcia autorstwa Mariusza Trzcińskiego i Kornela Kosieradzkiego.

Salo

Dodaj komentarz

Inne newsy